Strona:Maurycy Jókai - Czarna krew Tom.1.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stać zdawała się wołać: „I ty jeszcze śmiesz mi urągać swoim applauzem”?!…
Dwanaście razy ją wywołano przed światło kinkietów.
…. W kilka godzin potem, o drugiej po północy, ujęto hrabiego Zoltana Bàrdy i okutego w kajdany wywieziono do Gyulafehérváru.