Przejdź do zawartości

Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Kto winien?...

O

Oj, kazałoż mi licho
Słyszéć piosnkę tę cichą,
Co w miesięczną noc płynie,
Serca ludziom czaruje,
Spokój sercom zepsuje
I roztęskni, i zginie....

Bodajś piosnko przepadła,
Coś mi spokój ukradła —
Niech cię wicher potarga!
Ciągle dźwięczysz w pamięci,
W oku łza się wciąż kręci,
A na ustach wciąż skarga.

Nie wiem po czém i za czém,
A wybuchłabym płaczem,
Jak sierota na grobie....