Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Strząsa rosę perłową,
Kwiatom schyla koronę,
Budzi drzewa — w srebrnawe
Leśne dzwonki uderza,
Jakby dzwonił na „Ave“
Skowrończego pacierza....
A skrzydlaty chór spada
Z gniazd, nim słonko zaświeci,
Gdzie kryniczna kaskada
Z wrzawą leci.... i leci....


∗                ∗

I w krynicznéj kąpieli
Pluska sobie, swawoli,
Dniem się nowym weseli
I raduje z swéj doli;
Kręgi toczy po wodzie —
Ot, jak bywa w swobodzie!


∗                ∗

Co świegotu i krzyku
Na tym ptasim sejmiku!...
Aż się dęby ciekawie
Nachylają nad wodą