Strona:Marya Weryho-Nacia na pensyi.pdf/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na dół. Na ziemi zagrzebuje się w jakimś dołku, albo kryje się pod suche liście, zamienia się w poczwarkę i tak zostaje przez całą zimę.
W maju dopiero, gdy drzewa owocowe znów pokryją się kwieciem, z poczwarki wylatuje młoda omacnica.
Teraz wszystko zrozumiałam.
Rozumiem, dlaczego ogrodnik pozagrzebywał głęboko w ziemi suche liście, dlaczego gnojówką podlewał drzewa: czynił to w tym celu, ażeby owych niszczycieli wytępić.
Macieju kochany, choć ty nie jesteś uczonym, a jednak bardzo mądrym.
Aha, muszę jeszcze zapisać, jak się skończyła historya z Wacią Różańską.
Bardzo szczęśliwie.
Nazajutrz po tej nocnej awanturze, jeszcze przed lekcyami, Wacia poszła do przełożonej i wyznała jej całą prawdę. Przełożona była w dobrem usposobieniu, wysłuchała spokojnie Wacię. Widać, że podobało jej się takie szczere przyznanie się do winy, bo nie gniewała się na nią, tylko spokojnie parę uwag uczyniła: