Strona:Marja Pawlikowska - Paryż.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SERCE



Zwrócono mi moje serce,
dane w olśnieniu złotem...
Wiem już że nie jest ono trujące jak szalej,
ani wielkie, ani mocne jak serce orlicy,
że nie broni praw jego djabeł czarnolicy —
ale będę nosić je dalej,
szczęśliwa, że znów je dostałam
z powrotem.