Strona:Maria Sandoz - Koszyk jabłek.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
10

A nam księgi odmienną zgotowały dolę,
Nie jednę wypisując bruzdę już na czole.
My wiedzę zdobywamy pracą i mozołem —
On zda się wyuczonym od Boga aniołem.

W kościele Panny Maryi dziś za mansyonarza,
Wkoło mądra swą radą wspiera i obdarza;
Na trudne chwile w życiu, na każde pytanie
Chociażby najzawilsze — znajdzie rozwiązanie:
Umysł rozjaśnia cnota, co pychę zagłusza —
On tak cichy, że nazwę ma — Silencyaryusza.

Rozwiązują się usta pod przyjaźni tchnieniem...
Na naszych to zebraniach, wśród lubego grona,
Jak Bonera, Kantego, Gedrojca, Szymona,
W Boskich rozmowach bierze on rozbrat z milczeniem.
Niech się dziś od rozmyślań oderwie na chwilę,
Upominek przyjaźni ten przyjmując mile.
..................

A Świętosław zawołał na widok koszyka:
— O przepyszne jabłuszka... to dla Gedrojczyka!
Tak zowiemy z przyjaźni Gedrojca Michała.
To możny z Litwy książę, wielkiego imienia,