Strona:Maria Rodziewiczówna - Wrzos.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Mniejsza gdzie, tylkobym nie rad do domu wracać, żeby ojca nie spotkać, a potrzebuję wziąć trochę rzeczy i pugilares z biurka.
— To ci załatwię, a ty się prześpij. Jeśli kogo spotkam, powiem, że ciebie już niema.