Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
73

Drzewa, wyczuwając pierwszą błyskawicę, przeciągle zaszumiały.
Zapowiadają burzę.
Wietrzny niepokój wygina je, wirują wkoło własnej osi; ale wydaje mi się, że dodają wiele współruchu do działania wichury.
Bo w głosie ich, oprócz siły powiewu, jest i nuta osobista, rozmowa liści, szmer posępnej narady.
Rozumiem was, drzewa łagodne. Przecież to wy padacie ofiarą pioruna i nawałnicy.
Łona wierzb elektrycznością nawskroś rozdarte, świerki skoszone jak trawa, zdrowe konary drzew owocowych wraz z płodem o ziemię rzucone, oto zwykły plon burzy.