Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tarzu poety stały jasne i uczczone, czy hymn im śpiewał, czy bojował o nie.
Różnostronne kierunki poetyckiej twórczości Asnyka także nie wynikały z rozłamania, z rozdźwięku jego ducha. Były one raczej wyrazem złożoności jego psychicznej, bogactwa tworzących złożoność tę pierwiastków, z których każdy samodzielnie, — acz z nierówną siłą — domagał się głosu. Naczelny wszakże uczuciowy ton przenikał je i zestrajał wszystkie. Tak w dramatach, jak w pieśniach, jak w publicystyce nawet, Asnyk był i pozostał lirykiem.
Nie wchodził on w coraz inne światy, ale świat swój wnosił tam, gdzie szedł.
Owszem, rzec-by można, iż ta różnostronność kierunków twórczości obróciła się w bogactwo i siłę ostatnich pieśni jego. Było to jakby kolejne przybieranie strun różnych i różnych tonów na wielki akord, syntezą ducha tego »nad głębiami« brzmiący.
Asnyk jest rzadkim poetą, którego pieśń rośnie i dojrzewa z nim razem. Jest ona młodą w jego młodości, a mężnieje w jego męskich latach.