Strona:Marcin Ernst - O końcu świata i kometach.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z peryodycznych zaś te, których okres obiegu jest długi. Komety zaś o krótkim okresie obiegu, które zatem często znajdowały się w bliskości słońca, gdzie wytwarza się ogon, utraciły daleko prędzej materyę „ogonotwórczą” i obecnie w przeważnej liczbie ogonów nie mają. Jeżeli zaś taka krótkookresowa kometa ogon posiada, to jest to dowodem, iż kometa ta stosunkowo niedawno dopiero dostała się do naszego układu, że dokonała za mało obiegów, ażeby materya na ogon mogła się już wyczerpać. Do tej ostatniej kategoryi należy naprzykład kometa Halleya. Zdaje się wszakże, iż ogon komety tej za każdym powrotem staje się krótszym i być może, że z czasem zupełnie go nie będzie.
Nie możemy się tu zajmować szczegółowo teoryą ogonów komet, chodzi nam bowiem tylko o wykazanie ich nadzwyczajnej lekkości. Jednakowoż chcemy tu jeszcze odpowiedzieć na pytanie, co się dzieje z materyą, która w postaci ogonów wypływa z komety. Najprawdopodobniejszem jest przypuszczenie, iż cząsteczki te rozpraszają się po układzie planetarnym i zapewne zdołały go już napełnić do pewnego stopnia równomiernie, jeżeli zważymy, w jak wielkiej liczbie komety ogoniaste musiały jaśnieć w ciągu niezmierzonych okresów istnienia układu planetarnego i w jak rozmaitych płaszczyznach musiały krążyć dokoła słońca.
Jeżeli tak jest w istocie, to planety, zakreślające ogromne drogi wewnątrz tej przestrzeni, musiałyby na swojej drodze spotykać te cząsteczki i