Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 04.djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pletu dwuskrzydlaków okazać nie mogło; dla tego też, po jego śmierci, przyniósł niemałą sumę spadkobiercom, od których go częścią dla uniwersytetu berlińskiego, częścią dla smithsońskiéj akademii w Washingtonie zakupiono. Zaraz w początku zapałów swoich przyrodniczych, pragnąc podzielać je z innymi, a widząc naokół siebie zupełną pod tym względem obojętność, założył Loew tu w Poznaniu Towarzystwo Przyjaciół Natury. Ten tak zwany Naturwissenschaftliche Verein, mający poparcie u władz rządowych jako zakład niemiecki, którego przewodniczącym jest każdorazowy naczelny prezes i do którego należy niezbyt wielka liczba profesorów, lekarzy i amatorów, utrzymał się do dziś dnia i święcił już swą piędziesiątą rocznicę. Nadzwyczajnych owoców wprawdzie nie wydał, o ile mi wiadomo, lecz budzi przynajmniéj w pewnych kołach zajęcie dla téj gałęzi nauk i zebrał bardzo znaczny zapas dzieł, który, pomnażając się ciągle, zwraca uwagę członków jego na postęp wiedzy przyrodniczéj. Z Polaków kilku także do tego towarzystwa należało, którego sekretarzem przez wiele lat był, jak słyszałem, profesor Szafarkiewicz.
Jakkolwiek muchy stanowiły główny przedmiot afektów pana Löwa, niezapomniał jednak o ludziach i odegrał także polityczną rolę czterdziestego ósmego roku, podczas tutejszych zamętów; a ponieważ odznaczył się na wiecach niemieckich w Odeum i gdzieindziéj nieszczególną dla nas życzliwością, przeto, uznając w nim gorliwego rzecznika swego, wysłali go tutejsi Niemcy do Frankfurtu, aby tam w przedparlamencie bronił ich sprawy tak srodze i niesłusznie zagrożonéj przez uroszczenia Polaków. Nie pamiętam już, czy i jak się tam odznaczył, lecz pierwsza ta polityczna próba zachęciła go do następnych, bo do właściwego parlamentu dał się potem wybrać przez swych obornickich współziomków, późniéj, a jesz-