Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jem, oddają się z całą swobodą pracy, tamten, nieustannie szarpany, wijąc się w mękach, nie umie, ani może o sobie radzić i oczekuje zbawienia od tego losu, który weń tak nagle a tak ciężko uderzył. Jednakże rany zewnętrzne, chociażby one były ciężkie, zabliźni zwolna duch pracy i wróci siły dawne skołatanemu ciału; lecz jeżeli w témże obrały sobie jeszcze siedlisko choroby wewnętrzne, duchowi pracy przeciwne, w takim razie biada ciału! Wiemy wszyscy, jakie nam dokuczają rany na zewnątrz, ale nie wielu z nas zna choroby nasze wewnętrzne; przypatrzmy się otóż rozwojowi pracy naszéj, rozbierzmy jéj strony i osądźmy, ażali nią zdrowa, czy téż chorobliwa kieruje ręka.
Nie tajno nam, że teraźniejsza praca ma o wiele cięższe przeszkody do pokonania, niż dawniejsza za Rzeczypospolitéj czasów: dzisiaj utrudniają jéj rozwój wychowanie publiczne nienarodowe, silna konkurencya żywiołów obcych i nasze zastarzałe sukcesyjne choroby. Wychowanie publiczne krajowe, acz rozbudza w rozmaitych kierunkach ducha pracy, to jednakże wykład w języku obcym, w jakim nauki są udzielane, stawia w korzystaniu z nich trudności tak wielkie, że wielu pokonać ich nie jest w stanie. Sposób ten wykładania nauk jednych odstręcza, a drugim, co je przechodzą, odbiera cząstkę samodzielności narodowego charakteru i to w sposób tak subtelny i nie podpadający oku, że straty téj trudno dopatrzyć chwilowo, późniéj dopiero w skutkach czuć się ona daje, gdy przez pracę, którą system naukowy wykołysał, zaczynamy torować drogi cywilizacyi rozmaitych narodów, lecz nienarodowéj. Upadku tego samodzielności charakteru narodowego daje nam próbkę rezygnacya nasza, z jaką znosimy system wychowania publicznego, wręcz przeciwny rozwojowi cywilizacyi narodowéj,