Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ku lepszemu jako casus belli traktowali i dobrze to rozumieli, że trzeba korzystać z upadku ducha obywatelskiego, bo gdyby się ten podniósł i w całéj sile stanął, to plany ich zaborcze nie byłyby urzeczywistniły się nigdy.
Przychodzi teraz trzecia i ostatnia epoka wychowania publicznego. Utorowały jéj nieco drogę szkoły Pijarów, mianowicie od czasu zaprowadzenia w nich reform przez Konarskiego: przypada ona po pierwszym rozbiorze. Polska była pod owe czasy już o jedno ramię słabszą, ale mimo to oświata wzmagała się w niéj i pod względem wychowania publicznego stanęła w pierwszym rzędzie najoświeceńszych narodów. Zreorganizowaniem wszelkich naukowych zakładów i wprowadzeniem nowego naukowego programu miała Komisya Edukacyjna na celu wlać w serce i głowę narodu to, czego mu głównie nie dostawało, t. j. ducha obywatelskiego i pracy. Pieczołowicie na starannie uprawiony grunt rzucone ziarno wzeszło, rozrosło się bujnie, kwitło pod błogiemi wpływy narodowéj oświaty i wydało owoc dojrzały d. 3 maja 1792 r., ale niestety! nie było przeznaczoném narodowi zebrać plon, którego żniwa z tak wielkiém wyczekiwano pragnieniem. Zabytki choroby wewnętrznéj i zabijające wpływy zewnętrzne zniszczyły skutek długoletniéj pracy i nietylko wstrzymały kraj w narodowym i społecznym jego rozwoju, ale nadto pozbawiły go tego, co dla wszystkich narodów jest najdroższém, to jest bytu politycznego. Duch obywatelski, jakkolwiek przez wychowanie publiczne kształcił się był i rozwijał, nie miał jednakże tyle sposobności, ani téż środków do nabrania téj siły i potęgi, jaka sama tylko do pokonania i zwalczenia tylu na raz uderzających z wszech stron i tak ciężkich srogiego losu ciosów posiadaćby mogła dosyć dzielności i mocy. Najzaciętszy wróg nie waży się zarzucić, iżby duch obywatelski nie miał wystą-