Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do Polski, byli Włosi i Niemcy. Hozyusz, opierając się na trydenckiéj uchwale, aby wszędzie przy kościołach katedralnych były seminarya i szkoły, postanowił ich zakon po całym kraju rozszerzyć. Najpierwszych do Polski sprowadzonych

    papieża; wykonywali wszelkie czynności kapłańskie, bez pytania się o zwierzchność parochialną, nawet podczas wydanego interdyktu; rozgrzeszali od wielkich grzechów, od kar cielesnych uwalniali, śluby ludzi świeckich w inne dobre uczynki przemieniali; bez wszelkiego papiezkiego potwierdzenia wszędzie kościoły, dobra i wszelką własność dla zakonu nabywać mogli; uwolnienia od godzin kanonicznych, postów a nawet używania brewiarza sobie samym w miarę potrzeby udzielali. Prócz tego oddaną miał nieograniczoną władzę generał nad wszystkimi członkami towarzystwa: wolno mu było rozdawać towarzyszom wszelkie polecenia, jakie za potrzebne uważał; posełać ich wszędzie, nawet pomiędzy wyklętych heretyków; osadzać jako nauczycieli i stopniami akademickiemi zaszczycać. Wkrótce zakon Jezuitów zaczął się organizować w ogromną monarchią, po całéj ludzkości rozrzuconą. Jego członkowie byli podzieleni na klasy czyli stany. Wciągano ludzi najznakomitszych talentami, majątkiem, urodzeniem. Nowicyusze, wybór młodzieży ze wszystkich stopni społeczeństwa, przez dwa lata musieli zostawać w domu nowicyackim i dawać wszelkie dowody poświęcenia i posłuszeństwa, nim ich za członków zakonu uznano. Prawdziwymi członkami, lecz w najniższéj klasie, byli koadjutorowie czyli spółpracownicy świeccy; ci nie czynili żadnego ślubu i dla tego wolno im było występować. Służyli oni zakonowi jako agenci, jako sprzymierzeńcy i stanowili właściwie lud, masę jezuickiéj monarchii. Znakomici panowie, urzędnicy i zgoła wszyscy ludzie wpływu byli starannie wciągani; można wspomnieć nawiasem, że Ludwik XIV miał zaszczyt w swéj starości być przyjętym do tego stopnia.”
    „W ich ściśle hierarchicznych zasadach, w ich uporczywéj entuzyastycznéj pracowitości, w ich skutecznych sposobach nawracania monarchowie katoliccy ze stolicą apostolską spostrzegli najwyborniejsze lekarstwo przeciw reformom religijnym. Przed publicznością występowali Jezuici jako dzieci najświeższego ducha czasu, a ludzie wielkiego świata nie upatrywali w nich rabuśnych mnichów, ale elegantów posuwisto chodzących ze skromnie spuszczonemi oczami, biegłych w teologii, filozofii i wszelkich naukach, umie-