Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/298

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wiemy, że ziemia z bryły wodnistéj przekształciła się przez wpływy światła i ciepła na bogato obdarzoną darami przyrody planetę, która — w miejsce olbrzymich potworów — wydaje i żywi szlachetny ród człowieka; widzimy, jak kultura, osuszając bagna, zamienia je na bujne pastwiska; jak człowiek, wycinając lasy i przerzedzając puszcze, płoszy dzikiego zwierza, przyzwyczajonego do cienia i chłodu, uszlachetnia jego naturę przez promienie palącego słońca i dzikiego przeistacza w swojskiego; widzimy, jak zamknięty w ciemni więzień traci umysłu pogodę, popada w otrętwienie a wypuszczony na świat przez działanie światła przychodzi do siebie, nabiera sił i na nowo żyć zaczyna; gdzie tylko spojrzymy, wszędzie podpadają nam pod zmysły cudowne wpływy światła i ciepła. A dla czegóżby te czynniki wszelkiego postępu w fizycznym i duchowym świecie nie miały rozgrzać obojętnych serc i oświecić zamglonych umysłów pod względem uczuć co do ojczyzny i co do obowiązków społecznych? Przecież cofać się nie możemy, tylko naprzód z postępem oświaty iść nam należy. A przypomnijmy sobie przed czterema wieki jedność w poczuciu obywatelskich obowiązków i zgodę przodków naszych, jak w Nowém Mieście Korczynie 1439 r. uchwaliła szlachta na sejmiku jednogłośnie, że pod infamią nie wolno nikomu wyłączać się od spraw ogółu dotyczących, a my dzisiaj o czterysta trzydzieści jeden lat starsi, w XIX żyjący wieku, zamiast o wiele gorliwiéj poczuwać się do obowiązków, mielibyśmy kłócić się o to między sobą, czy należy kochać gorąco ojczyznę, czy nie, czy należy pracować dla własnego i ogółu dobra, czy téż wygodnie i wesoło zbywać swe posłannictwo bez względu na to, co się po nas stanie? Obecny stan rzeczy żadną miarą dłużéj pozostać nie może, tak nazwane stronnictwa muszą się połączyć i ku wspólnemu celowi w jednym zmierzać kierunku. A cóż? to tero-