Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiedliwsze, gdyby głębiéj były sięgały do podstaw gospodarstw krajowego i gdyby nie były odstąpiły od zasady Statutu Wiślickiego. Prawo, dozwalające każdemu mieszkańcowi kraju być posiedzicielem ziemi, zostało zniesione, a prawo posiadania ziemi do przywileju szlacheckiego przywiązane. Pomimo tych przemian stosunek jednak przez lat wiele pomiędzy posiedzicielami ziemskimi a włościanami był znośny; pierwsi, rozciągając nad drugimi patryarchalną opiekę, łagodzili niesprawiedliwość praw; staropolska religijność, kierując jeszcze pod owe czasy sumieniami, nie dozwalała wyrządzania bliźnim krzywdy.
Późniéj dopiero, kiedy byt materyalny w klasie posiedzicieli ziemskich znacznie się podniósł, a kolosalne fortuny ciężkością swą materyalną wszelkie korzyści na stronę posiedzicieli przeważyły, wtenczas węzły stosunków, jakie istniały między panami a włościanami, rozrywać się poczęły. Na rozprężenie tych węzłów wpłynęło wiele okoliczności, a przed wszystkiemi odstąpienie od pierwotnéj zasadniczéj myśli, któréj złamanie wzruszyło zarazem podstawy społeczne i sprowadziło nieprzewidziane a zgubne dla kraju skutki. Ogromne dochody, jakie przynosiła ziemia swym posiadaczom, zamiast zaspokoić żądzę gromadzenia bogactw, podsycały owszém takową i były bodźcem do wydobywania z łona ziemi coraz większych skarbów. A że głównym czynnikiem tego wydobywania były ku temu ręce włościan, których prawo poddało władzy właścicieli ziemskich i do ziemi przypisało, to téż te najwięcéj na tém ucierpieć musiały. Odpowiedzialność za nadużycia, jakie z tych postanowień wynikły, spada na prawodawstwo, które dla jednego stanu było pobłażliwą matką, gdy dla drugiego surową a niepobłażliwą macochą. Skutkiem tych prawodawstwa błędów, które, zaprowadziwszy Statut Toruński,