Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tu zaszło pierwsze przeniewierzenie się narodu swéj idei przez złamanie prawa wolności, przez poświęcenie losów jednéj części ludności dla szczęścia drugiéj; tu zaczął się wciskać egoizm, który skrzywił cywilizacyą w pierwotnym jéj narodowym kierunku. Lubo ekonomiczne względy nie dozwalały pod tak korzystnemi okolicznościami zostawiać ziemi odłogiem, to ekonomia krajowa miała inne jeszcze środki do obrobienia ziemi, więcéj z duchem narodu zgodne, niż poddaństwo, niż przymusowa pańszczyzna. Nie było potrzeby suszenia sobie głowy nad wymyślaniem nowych teoryi, albowiem stara zasada płacenia danin okazała się w skutkach błogą, panowie mieli się dobrze i ludowi na niczém nie zbywało, była pewna równowaga mienia. Lud wiejski był w téj zamożności, że gdyby mu większą rozległość gruntów przydano, byłby w stanie je obrobić i czynsze z nich opłacić. Zamożność tę, któréj dowodem są znaczne dary, ofiarowane przez włościan na kościoły, zdaje się stwierdzać i ta okoliczność, że Statut Toruński, nakładając po jednym dniu tygodniowo pańszczyzny, nie zwracał uwagi na wysokość czynszów i w niczém ich nie zmniejszył, a których-to ciężarów podwojonych nie byłby w stanie znieść lud, gdyby był ubogi.
Jakkolwiek nałożoną pańszczyznę lud niechętnie przyjął, nie zrzucał się z niéj jednakże, nie burzył się, ale poddał się z rezygnacyą niesprzyjającemu już mu losowi. Z przybytkiem rąk gospodarstwo wiejskie podnosiło się nietylko co do uprawy roli, ale i co do hodowli inwentarzy, mianowicie koni. Polska wywoziła za granicę wielką ilość produktów, stała się śpichlerzem Europy, zadziwiała obce narody swojém bogactwem i przyciągała łatwością zysku chmury cudzoziemców, którzy bez wielkiéj pracy wzbogacali się korzyściami, jakie mogłyby były podnosić dobrobyt ludności miejscowéj, gdyby prawa były spra-