Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/248

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chody ciągnąć z ziemi, a jako człowieka publicznego przez ludzi, którzy na niéj żyją, przez inwentarz, jakie hoduje przez budynki, jakie na niéj wznosi, nadać téjże ziemi cechę zewnętrzną, narodową. Każdy powinien służyć krajowi i może służyć, choćby w najtrudniejszych razach, jeżeli tylko ku temu będzie miał popęd i chęci dobre.
Na trzecie miejsce przychodzi budownictwo wiejskie. Każdy kraj stosownie do klimatu, potrzeb, materyału i wielu innych miejscowych okoliczności ma mniéj lub więcéj odrębny styl budownictwa, mianowicie wiejskiego. To téż wieś w Anglii inny przedstawia obraz, jak we Francyi. Kraj niemiecki inną ma powierzchowność, jak hiszpański, ale kto z Niemiec wejdzie do zakątka Polski według niemieckiego sposobu urządzonego, ten będzie mniemał, że jest w Niemczech; schludnego białego domku nie ujrzysz już nigdzie, tylko średniowieczne wieże lub kamieniczki. Naród nasz nie lubował się w wspaniałych budowlach, to téż nie miał wyrobionego stylu; i dzisiaj niepodobieństwem byłoby wrócić do modrzewiowych domków, bośmy lasy wytępili, nowych nie pozakładali, więc téż i modrzewiów być nie może. Kształt i rozkład budynków gospodarskich z postępem kultury ziemi, powiększeniem zbiorów i coraz staranniejszém hodowaniem inwentarzy nie mógłby być kopią dawnéj struktury. Ale czyż nie mamy ludzi w budownictwie zamiłowanych? Czyż nie mamy biegłych budowniczych Polaków, którzyby, zebrawszy się, obmyślili, naradzili się i zgodzili na styl budownictwa wiejskiego, któryby nam i polskie dawne przypominał sioło, a obok tego odpowiadał tegoczesnym potrzebom? To wieczne naśladowanie nietylko nas przekształca, ale i rujnuje; gdzie wiatr dach zerwie, gdzie budynek przewróci, to nie stary, tylko nowy. Domy wiejskie teraźniejsze, acz okazałe pod