Ta strona została przepisana.
świat modny z należną dla cywilizacyi czcią chwyta, przyswaja je sobie i w nich się rozpływa.[1] Czas już wielki i to czas ostateczny, abyśmy korzystali z własnego i z obcego doświadczenia i aby nas ostatnie w Francyi pouczyły wypadki, że zbytek wtenczas tylko dla równowagi działów pracy może być korzystnym, jeżeli w nim jest myśl prawdy i piękna. Bez tych warunków, chociażby zbytek jak najmocniéj bił w oczy, zawsze on będzie tylko blichtrem, pokrywającym brud i zgniliznę. Pozorowo zdaje się on dawać niejakie korzyści, które atoli w ogólnéj rachubie nikną, a w ich miejscu występują ciemne plamy zepsucia, grożące organizmowi chorobami, które,
- ↑ Jak do Ziemi Świętéj, która jest celem pielgrzymki chrześciańskiego świata, aby na miejscu, na którém Chrystus Pan życie swe oddał dla odkupienia rodu ludzkiego, oddać najgłębszą część Bogu i utwierdzić się w prawdzie, tak do Paryża ciągnęli aż do ostatnich wypadków pielgrzymi z wszystkich stron, aby uderzyć czołem przed cywilizacyą materyalną, tym złotym cielcem dzisiajszych czasów.
Nie wielu z tych pielgrzymów żywiło, a mniéj jeszcze miało dojrzałą myśl piękna, aby pod względem umiejętności i sztuk wynieść mogli jakie korzyści. I o to téż mało pewnie komu chodziło, największa liczba tych pielgrzymów obracała się w sferze teatrów, zabaw ludowych, kawiarni, restauracyi, w tych ostatnich wydelikacała swe podniebienie, aby, wróciwszy do domu, mogła tém smaczniéj resztek ojcowizny dogrywać.
Ludzie bogaci wciskali się do cesarskich pałaców, z nich wynosili wzory urządzania salonów, które za powrotem do kraju dla obudzenia podziwu okolicznych sąsiadów, choćby z nadwerężeniem mienia naśladować musieli. Inni zaś, którzy tak wysokich nie rościli pretensyi, ograniczyli się na poznaniu głównych ulic, wspanialszych gmachów, rozmaitych zakładów i na wywiezieniu garderoby podług najnowszéj mody. Oto nabytki cudzoziemskie, jakie posiłkowały zbytek, a przeciw którym nikt głosu podnieść nie śmiał, bo bito zaraz w niego jak w barbarzyńca. Dzisiaj, po klęskach Francyi i osłabieniu moralnego wpływu Paryża, daj Boże! abyśmy nie szukali politury w Berlinie lub gdzie indziéj.