Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/198

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mienia ludzkie i oświeca je: że na świecie nic być nie może trwałém, co tylko odbiega od prawd przedwiecznych, że sama siła materyalna bez podstaw moralnych jest kolosem wystawionym na lodzie, któremu brak ciepła, a który, lubo swym ogromem czas pewien imponuje, wszelako, gdy weń pierwszy blask wiosennego słońca uderzy, topnieje, niknie i rozpływa się bez śladu w téj materyi, z któréj powstał. Prawdę tę złamana nieszczęściami i upokorzona ludzkość czas jakiż uznaje i wielbi, ale niedługo, niestety! w dalekich pokoleniach, idzie ona w zapomnienie, błędy dawne podnoszą głowę, materya zmysłowemi swemi ułudy nowych jedna sobie czcicieli, — i tak daléj i tak daléj...............
Widzimy otóż, że prawdy religijna i narodowa są głównemi czynnikami życia moralnego i narodowego, że niespożyte posady mają te tylko narody i społeczeństwa, które na nich się opierają, a te, które, chociaż nie wyrzekają się prawdy, wszelako szczerze jéj nie wyznawają i tylko pozór jéj noszą, — stoją wprawdzie, błyszczą i mamią sztucznemi świecidłami, ale tylko do czasu, aż nagle runie razem krucha i bez podstaw cała ich budowa.
Naszym narodem rozmaite kierowały prądy, był on prawdziwym czcicielem prawdy i wtenczas stał téż na wyżynie wielkości i potęgi, ale ułomności ludzkie, fałszywe drogi, na jakie go wprowadzili ci, którzy kierunek wychowania ujęli, oddalały go zwolna od prawdy, aż ostatecznie stracił ją z ócz i wpadł w ciemności, wśród których po dziś dzień się błąka. Jest to rzeczywisty wypadek dziejowy, którego wyprzeć się trudno, którego winę jednak radzibyśmy przypisali przyczynom zewnętrznym, a do któréj ostatecznie przyznać się nam trzeba, bo inaczéj nie zejdziemy z drogi błędów i nie zbliżymy się do żadnéj prawdy nowéj, ani téż nie będziemy zdolni