Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wa się przyrodzonym głosem, tak i człowiekowi-dziecku powinna być podana sposobność uczenia się najprzód ojczystego języka, — w tak pomieszanych pojęć kraju, gdzie ustępstwo i gościnność dla obcych podniesione do cnoty, otwarły cudzoziemczyznie na oścież nietylko ziemię, ale nawet serce, sumienie, rozum, — tam można przypuszczać, iż twierdzenia, że linia krzywa jest najprostszą, nie wahanoby się uznać za prawdę, gdyby ta u obcych uzyskała sankcyą. A przypuszczenie to nabiera tém większego prawdopodobieństwa, gdy się tegoczesnym wyobrażeniem o narodowości, o pojęciu obowiązków względem ojczyzny bliżéj przypatrzymy i gdy przed sobą taić przestaniemy, że dzisiaj można gardzić instytucyami własnéj ojczyzny, — wysełać dzieci dla ich przekształcenia do zakładów zagranicznych, można urągać przeszłości ojczyzny, — natrząsać się z jéj podań, — wyszydzać wytrwałą wiarę w jéj przyszłość, nienawidzić język ojczysty i czuć wstręt do jego literatury, — lekceważyć i odpychać wszystko, co swojskie, a wielbić i wspierać wszystko, co obce, — nie brać udziału w żadnéj społecznéj i narodowéj pracy, a pomimo to mienić się przecież patryotą i za takiego uchodzić. Tak przewrotne wyobrażenia, które są owocem obałamucenia umysłów i wystudzenia serc, wyrabiają sobie nowe teorye dla odarcia z czci wszystkiego, co dotąd naród szanował i jako święte wielbił. Być może, że z upadającą coraz więcéj myślą prawdy, obowiązku, miłości ojczyzny wezmą nad cnotami górę samowola i egoistyczne prądy, które wyrzucą z siebie jakiego namaszczeńca, a ten dopiero objawi prawdy nowe: że w dzisiejszych stosunkach i okolicznościach egoizm jest na czasie i jest cnotą, a indyferentyzm zachowawczym ludzi przymiotem, — że indywidualizm, rozsadzając ludzkość na jednostki, otacza ją materyalném szczęściem i jest filarem