Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dotąd, myśl zaś organizacyi zapomniana, w martwéj literze zamknięta ostatniém dogorywa tchnieniem, nie mogę, anim powinien na jéj opuszczenie obojętnie patrzeć, muszę ją raz jeszcze powołać do życia, bo mam do niéj wiarę, bo czuję, bo pojmuję, że — urzeczywistniona — będzie tą dobrą gwiazdą, która, spółeczności naszéj przyświecając, w prostym do celu poprowadzi ją kierunku. Gdyby ludzie szlachetnych wyższych popędów zechcieli zastanowić się nad tém, że należy rozbudzić w społeczeństwie poczucie do wypełniania rozlicznych dla kraju obowiązków; gdyby okiem przenikliwém zbadali cały ogrom prac szczegółowych, a do których do odrobienia potrzeba nietylko znajomości, ale jeszcze sumienność i zgody; gdyby sobie przed oczy stawili dawniejszą naszą sytuacyą, a porównali ją z dzisiejszą; gdyby obliczali, o ile codziennie uszczuplają się nasze szeregi i zmniejszają środki bez widoku ich skompletowania, to myśl organizacyi nie natrafiłaby na taką, jaką dzisiaj zdaje się napotykać, obojętność.
Być może, że ja sam dałem powód do téj obojętności, mianując poruszoną przezemnie myśl nazwą organizacyi, bo ta, w rozmaitych zawięzywana u nas celach, przywodzi na pamięć wypadki, których skutki nie pociągają ku jakimbądź związkom, przywodzą bolesne wspomnienia, rzucają fałszywe światło i podejrzenie na wszystko to, co tylko tém mianem jest oznaczone. Otóż, ażeby z góry usunąć wszelkie wątpliwości, uważam za właściwą przedłożyć nasamprzód definicyą projektowanéj organizacyi. Przez organizacyą rozumiem zjednoczenie ludzi posiadających zaufanie ogółu, którzy, dzieląc wszelkie losy narodu, obeznali się z jego sprawami i potrzebami, wtajemniczyli się w jego życie, znają i rozumieją warunki narodowego i spółecznego bytu, żywią wiarę w przyszłość i mają stać na straży spraw społecznych