Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ganizm narodowy i stwarza opozycyą przeciw idei ojczystéj; ono to, zamiast wzmacniać i krzewić wiarę Ojców, uczy bigoteryi i hipokryzyi; ono, słowem, oddala nas od tego wysokiego celu, do jakiego zdążać ludzkości jest przeznaczeniem. Rozbierając otóż sprawę tę przedmiotowo a bezstronnie, musimy sami na siebie ten napisać wyrok, że, wychowując dzieci po cudzoziemsku, jesteśmy tém złém drzewem, które, mówiąc słowy Chrystusa Pana, złe rodzi owoce.
Człowiek, słaba istota bez pomocy przyrody, nie jest mocen sam z siebie niczego stworzyć, do poprawienia atoli przyrody dosyć ma zarozumiałéj odwagi a do zepsucia i zniszczenia doskonałego jéj utworu aż nazbyt posiada siły. W swém zarozumieniu rzuca on się nawet na przeistoczenie obcém wychowaniem domowém równéj sobie istoty na odmienny od samego siebie utwór, a przytém tak jest ciemny, iż nie widzi tego, że tym czynem obraża samego Boga, bo zadaje gwałt wszechmocnéj Jego twórczości. Dziecko z rodziców Polaków na ziemi polskiéj zrodzone, przez cudzoziemca wychowane, nie będzie wierzyło szczerze w Wszechmocność Boską, albowiem wychowanie obce, wywracając narodowość — dzieło téjże Wszechmocności — osłabia w niém wiarę; dziecko takie nie będzie podporą własnego narodu, bo, z kołyski oddane w ręce obce i przez nie pielęgnowane, nie będzie ono żywiło miłości i wdzięczności dla kraju, w którym serce jego po raz pierwszy bić zaczęło, nie będzie czuło przywiązania do ludzi, którzy je jako krew z krwi i kość z kości swéj umiłują, bo oni będą dlań obcy, ani téż będzie wierzyło w potęgę ducha narodowego, gdy ten nie miał dosyć mocy do zachowania mu ojczystéj mowy i zwyczajów. U takiego dziecka wszystko, co obce, pierwsze otrzyma miejsce, a jeżeli, wyrosłszy, nie będzie tyle bezczelném, aby zerwać z narodem, to ręki nigdy szczerze