Strona:Maksymilian Jackowski - Rzut oka na nasze zasady, sprawy i potrzeby.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W obecnych czasach kiedy wypadki wojny tak są niepewne, że siłą oręża wahają się od stóp do głowy uzbrojone mocarstwa rozstrzygać swe sprawy, jakże niebezpieczną jest dla ludów ujarzmionych odrywać umysł od pracy zapewniający jéj byt, i oglądać się zawsze na ideę zbrojnego powstania! „Kijami zdobędziemy karabiny, a karabinami zdobędziemy armaty!” Są to ułudne wybuchy młodzieńczego zapału, które ostatecznie łamią tych co idą za ich popędem, a gubią tych co im oporu nie stawiają. Dość spojrzeć po za siebie na skutki, na te niezastygłe jeszcze mogiły, na te drogi krwią zbroczone, na Ojczyznę naszą ranami okrytą i ciężarem nieszczęść przygniecioną, aby się przekonać o zgubliwéj szkodliwości zasady jakiéjśmy dotąd służyli. Patrząc na ten los srogi, jakże można stać przed tą bolejącą matką z założonemi rękami i czekać na jej wyzdrowienie kiedy ran jéj nie goimy, jakże można podawać do jéj ręki oręż aby nim odbiła ziemię naszą, kiedy my ją sami dobrowolnie po kawałku przeciwnikom sprzedajemy, jakże można marzyć o stawieniu jéj do walki z uzbrojonym olbrzymem kiedy ona bezsilna, mdlejąca, a olbrzym stoi wyzywająco i wyczekuje chwili aby jéj ostatni cios zadać i popchnąć na zawsze do grobu?!
Zróbmy statykę sił naszych moralnych i materyalnych przed rewolucyami a dzisiejszych, to przekonamy się ile tych sił nam ubyło, przekonamy się że rewolucya sił nie tworzy — jak to utrzymują umysły niedoświadczone — tylko że rewolucya siły istniejące sobie przywłaszcza, bierze je w swe posiadanie, przeprowadza niemi swe cele i zwycięża, albotéż nie umiejąc ich użyć, marnuje je bezużytecznie i klęski na kraj sprowadza; — przekonamy się ostatecznie, że dosyć już tych nieszczęśliwych prób, że za wiele razy przebiegaliśmy tę niebezpieczną drogę aż do postawionéj nad przepaścią mety, i