Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
44

Co cierpliwość Twoją strudzi
Sprawiedliwość co obudzi?
Wróg bezbronnych ścina ludzi
A Ty gromy w ręku masz,
Boże nasz!

Patrz na co się już ośmiela
Hardy wróg —
My się modlim, a on strzela
Do Twych sług.
Na poczucie wielkiej doby
Nie dasz że nam już żałoby
Nieść na ojców sławne groby!
A Ty żałość nasza znasz,
Boże nasz!

Ach, piekielnej serca męce
Koniec zrób!
Jasny oręż daj nam w ręce
Albo grób.
Nadziejamiś błyskał z dali
Śród łez fali i krwi fali —
Tyle lat my wiernie stali
A Ty wiarę naszą znasz,
Boże nasz!