Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
43

Człowieku — Boże — Synu niewieści,
Przez wszystkie Twoje straszne boleści,
Przez Matki Twojej bolesne noże:
Litości — Boże!

Łez nam już brakło — krew tryska z powiek!
I Tyś o Panie cierpiał jak człowiek,
Toć i zrozumiesz ten ból człowieczy
Co nas kaleczy.

A skoro jutro dzwon się rozbuja,
Radosnym hymnem na Alleluja,
Górować będą w akordzie tonów,
Serca miljonów.

Poznań, w noc Wielko-Sobotnią, 1870 r.
Władysław Bełza.





MODLITWA.

Wejrzyj ku nam z niebios Panie
Z łaską Twą —
Idziem po Twe zlitowanie
Z łzą i krwią!