Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
45

W górę dłonie! niech okowy
Brząkną wraz
Okrzyk wrogom ponad głowy:
Boże, czas!
Czas nam Boże strząść kajdany,
Czas poleczyć nasze rany;
Bo już szydzą z nas szatany!
A rozpaczy moc Ty znasz,
Boże nasz!

Panie, chylim Ci się w skrusze,
Wielkim krwią!
Ty ucieszysz sług’Twych dusze
Zorzą Twą!
Kornie gniemy w proch kolano:
Bądź pochwalon krwią rozlaną —
Wnet mściciele z niej powstaną.
A Ty grom nam w ręce dasz,
Boże nasz!