Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/321

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
301

O ludu polski! przy tej spuściznie
Wielkiś ty, wielki mimo kajdany!
Bądź więc strażnikiem polskiej ojczyźnie,
Nie wchodź w sojusze z twemi tyrany.
Ty ponad ludzkość tu wsławisz siebie —
— I w niebie! —

E. K...





STRAŻ NAD WISŁĄ.

O Wisło, wód twych bieg
Trójsieczny gnębi miecz,
Wróg zaległ wszystek brzeg,
By fale cofnąć wstecz.

Zieloną brzegów skroń
Morderczy kala ptak,
By zatrzeć czystą woń
Rozpuszcza sępy w szlak.

«Ludu polskiego dzban
Wytrącę z Wisły fal!»
Wykrzyknął sępów Pan,
Mord niosąc w szerz i w dal.