Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
58

«Het przez rowy, przepaście,
Uciekali jak wściekli;
Myśmy harmat dwanaście
Do Kościuszki przywlekli.

«Jak się zeszli wodzowie,
Bartosza przywitali,
I pili jego zdrowie,
I serdecznie ściskali.

«Ja mówiłem wam nieraz,
Że dziś zuchów już mało;
Wiara bracia, źle teraz,
Dawniej lepiej bywało!»

Gdy to wyrzekł Jan stary,
Zapał w oczach mu błysnął,
Wspomniał sobie wiek jary,
Starą kosę uścisnął — —

Młodzież kubki nalała,
Wychyliła je duszkiem;
«Oto zuchy» krzyczała,
«Nasz Głowacki z Kościuszkiem!»

(Dźwięki minionych lat.)