Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
161

Mężu, opuszczaj małżonkę zażyłą,
I synka twego w powiciu;
W imię wszechmocne, w imię przodków wiary
Na ołtarz nieście ostatnie ofiary.
Do broni, Jezus Marya!

Stefan Garczyński.





NA GOPLE.
(W nocy.)

Śród rodzinnych wód odmętu
Śród ojczystych fal,
Z rozbitego łodź okrętu
W ciemną płynę dal —

W ciemną płynę dal i z ciemną
Myślą dawnych strat —
Świat nademną, świat podemną,
Ale nie mój świat.

Tam gwiazd krocie, księżyc w chmurze,
A tu chłodny grób;
Trupy w dole — tajnie w górze
I ja żywy trup. —