Główną, podstawą każdego sosu jest mąka i masło, dla tego każda przezorna gospodyni, chcąc sobie ująć ambarasu, powinna tak zrobić jak kucharze, to jest: urządzić sobie raz na dwa tygodnie potrzebną ilość mąki zagotowanéj z masłem, i tego zwykle używać do sosów. Wziąść np. funt masła, zagotować, sklarować zlać w inny rondelek i w gotujące się masło sypać ciągle łyżką mieszając, półkwarty mąki; dać się kilka razy dobrze zagotować na małym ogniu, wylać w salaterkę lub miskę i używać w miarę potrzeby do sosów. Drugą jeszcze rzeczą potrzebną jest rumiany cukier, który także bardzo korzystnie jest mieć naprzód urządzony. Wziąść pół funta cukru w kawałkach, zamoczyć go wodą i na dobrym ogniu gotować na patelni, aż się dobrze zrumieni, czyli dopóki nie nabierze kolor palonego cukru; zlać go w kubek lub tym podobne naczynie, potrzebując rozgrzać trochę i użyć go ile potrzeba do zakolorowania sosu.
Ponieważ jednak nie wszystkie sosy można palonym cukrem zmienić, należy mieć, także przygo-
Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/89/Lucyna_%C4%86wierczakiewiczowa_-_365_obiad%C3%B3w_za_5_z%C5%82otych.djvu/page107-861px-Lucyna_%C4%86wierczakiewiczowa_-_365_obiad%C3%B3w_za_5_z%C5%82otych.djvu.jpg)