Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/315

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czas tych ostatnich godzin byłam kimś innym, kimś pozostającym zupełnie pod wpływem tej dziwnej staruszki. Zaczynam wierzyć, że mnie zahipnotyzowała. Tę całą przygodę muszę opisać chłopcom.
W tej chwili westchnęła. Gorzkie wspomnienie wróciło i zorientowała się, że mogła pisać tylko do Jurka, Karola i Shirleya. Jim, któremu najbardziej podobałaby się pani Matylda Pitman, gdzież był teraz Jim?

ROZDZIAŁ XXVIII
SŁÓWKO OD JIMA
4 sierpnia, 1918.

„Dzisiaj upływa cztery lata od owej tanecznej zabawy w Latarni Morskiej — cztery lata wojny. Wydaje się, jakby to już dwanaście lat minęło. Miałam wówczas lat piętnaście, dzisiaj mam dziewiętnaście. Przypuszczałam, że te cztery lata będą jednem pasmem radości mego życia, a były one latami wojny, latami smutku i trosk, lecz trzeba ciągle mieć nadzieję, że to wszystko przetrzymamy.
„Dzisiaj przechodząc przez hall usłyszałam, jak mama z ojcem rozmawiali o mnie. Nie miałam zamiaru podsłuchiwać — słyszałam mimowoli, idąc przez hall na górę — i prawdopodobnie dlatego usłyszałam coś takiego, co się nigdy nie zdarza ludziom specjalnie podsłuchującym. Rodzice mówili dobrze o mnie. A ponieważ mówiła to mama, postanowiłam zapisać jej słowa w moim pamiętniku, aby kiedyś, gdy je czytać będę, dodały mi otuchy, aby