Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/214

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
96.
Do Macieja Żurawskiego, Chorążego Żydaczewskiego.

(Z roku 1790).
Jaśnie Wielmożny mości dobrodzieju!
Z objazdki mojej powróciwszy, oddano mi list JWPana dobrodzieja. Czytając go niepodobna wyrazić Wzruszenia, jakie miałem w czułości mej wewnętrznej. Że zaś W tymże samym momencie odebrałem list od JWPani Grabianczynej, upraszający mnie być na obchodzie imieniu JWPani kasztelanowej Morskiej a mojej wielkiej przyjaciółki w oktawę samego imienia, wyjechałem w godzinę potem. Powróciłem wczoraj a przez ten cały czas byłem w niespokojności, szarpiącej wnętrzności moje z powodu zarzutu na mnie włożonego. Mam honor i powinien jestem usprawiedliwić się przed osobą, której z przekonania oddawałem zawsze hołd jej cnocie, znajomości, obywatelstwu i przymiotom duszy, a przydać jeszcze pragnąłem to uszanowanie, co