Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

odtąd w najmniejszym (tu wydarty kawałek listu.) nie obrazi, a jeźli i widok mój obraża ją, przysięgam, że i to wykonam, chociaż nie zm... (wydarto). Prześladowana więcej nie będziesz w niewinności serca mego. Wznaszam tylko ręce z prawdą ucziwego człowieka, abyś była szczęśliwą.
Już się niebo wypogadza, żyjcie bez żadnej przeszkody w zamysłach swoich. Niech żaden moment nie zasmuci panią. Miej ten szacunek i poważanie i miłość, jak teraz masz, na zawsze. Niech koronuje wybrana miłość przywiązaniem stałem zobopólnie z obfitością pod myśl podpadających rzeczy. Niech nakoniec zdrowie, które wszystkiem jest dla człowieka, jeżeli nie może utrzymać ją na zawsze, utrzyma ją jak najdłużej. Zawsze się delikatnością w mych krokach wszystkich rządzić chciałem, a jeżeli przez ułomność co sprawiłem, niech dobroć serca wrzuci w studnię zapomnienia.
T. Kościuszko.