Strona:Listy śp. Adama Mickiewicza do Pani Konstancyi.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niśmy. To dążenie jest istota życia, a reszta wszystko dodatkiem. Wiesz ile przyjaźń Twoja dla mnie jest miłą, musiemy i tę przyjaźń uważać tylko za stosunek osładzający nam trud życia, skierowaniem ku wyższemu celowi. A kto się nie trudzi, nie walczy, jakież ma prawo, aby mu życie osładzano? Zasługujmy jedno u drugiego na przyjaźń, i która, mam nadzieję, będzie co raz czystszą i dla nas obojga co raz zbawienniejszą. Ja ciągle zdrów jestem, mimo ciągłych mocnych trudów, czuje się silnem i swobodnem. W domu u mnie wszyscy zdrowi. Żona moja kazała Ciebie serdecznie uściskać. Napisz nam o Twojem teraźniejszem położeniu i o zamiarach na przyszłość. Wierz mojemu dla Ciebie głębokiemu niezmiennemu uczuciu.

Twój
Adam Mickiewicz.