Strona:Lew Tołstoj - Wojna i pokój 07.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bina atoli rada ukryć sama przed sobą, resztę szczegółów zatrważających, wciskała mu szybko w dłoń sztukę złota, którą on jeszcze zręczniej spuszczał do kieszeni. Za każdą taką wizytą, wracała z sercem o wiele lżejszem i pocieszonem do swojej ukochanej pacjentki.
Mimo, że na zło Nataszki, świeże wiejskie powietrze, byłoby wywarło wpływ najzbawienniejszy, lekarze, aby nie stracić owych dukacików, osądzili, że nie może obejść się bez ich starań i zatrzymali ją gwałtem przez całe lato, w dusznej i cuchnącej atmosferze wielkiego miasta. W Moskwie tedy, byli zmuszeni chorobą córki spędzić lato hrabstwo Rostow, w pamiętnym roku 1812.
Pomimo tego nieszczęsnego zbiegu okoliczności, pomimo niezliczonych flaszek z najwstrętniejszemi miksturami i setek pudełeczek z proszkami i pigułkami, (z których pani Schoss, lubiąc pasjami leczyć się wiecznie, zrobiła była całą kolekcję) młodość w końcu zwyciężyła! Wpływ codziennego trybu i rozmaitych wydarzeń, zacierały zwolna przykre wrażenia i zmniejszał smutek Nataszki. Ból srogi z doznanego zawodu, który o mało jej serca nie rozsadził ustępował, zapadał w przeszłość, a siły fizyczne wracały i zdrowie coraz się polepszało.





XVI.

Nataszka uspokoiła się nareszcie, nie odzyskując jednak dawnej wesołości. Unikała nawet najstaranniej