Strona:Leon Wachholz - Dzieci jako ofiary znęcania się rodziców.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przywiedzione przypadki przechodzi grozą inny, który miałem sposobność oceniać na podstawie aktów. W przypadku tym, tyczącym się około 7-letniego chłopczyka, zmarłego, jak to stwierdziła sekcya sądowa jego zwłok, z rozleglej gruźlicy płuc, znęcała się matka nad dzieckiem w sposób okrutny. Wedle zeznań licznych świadków kąpała ona dziecię chorowite stale w zimnej wodzie, przyczem nacierała ciało jego kawałkiem lodu zamiast mydła, wyrzucała dziecię zimą w koszuli do zimnej sieni, aby się przewietrzyło i nie cuchnęło, ile razy się zanieczyściło, oddając pod siebie mocz lub stolec. Głodziła je, toteż widziano nieraz dziecię zbierające na śmietniku lub w zlewach porzucone kawałki chleba lub odpadki ziemniaków i innej strawy i pożywiające się nimi. Często biła dziecię harapem, kopała je, kłuła szpilkami lub przypiekała mu żelazkiem do włosów nos lub części płciowe! Wypchnąwszy go do ustępu, polecała mu w ustach przynosić kawałek własnego kału na dowód, że odbył potrzebę, że się więc nie zanieczyści, a gdy się zanieczyścił, nakazała mu pod groźbą zlizywać nieczystość. Gdy na krótko przed śmiercią oddał stolec pod siebie, zwlokła go z łóżka na podłogę, uderzyła go ręką po pośladkach i na podłodze leżeć kazała. Tutaj też, t. j. na twardej podłodze dokonało dziecię iście męczeńskiego żywota. Sekcya sądowa jego zwłok stwierdziła prócz rozległej gruźlicy płuc liczne sińce na głowie, a mianowicie na czole, nad kośćmi ciemieniowemi, na tyłogłowiu, na powiekach, klatce piersiowej, biodrze prawem i goleniach, do wielkości talara dochodzące.
Ponieważ orzeczenie obducentów opiewało niestanowczo, zażądał sąd orzeczenia dodatkowego na pytanie, czy postępowanie obwinionej przyspieszyło rozwój choroby śmiertelnej dziecka i jego śmierć. Odpowiedź wypadła twierdząco z zastrzeżeniem, że podania świadków co do znęcania się obwinionej nad dzieckiem odpowiadają prawdzie. Że w danym przypadku obchodzenie się z dzieckiem musiało być okrutne, nie mogło ulegać wątpliwości, albowiem, gdyby