Strona:Kodeks honorowy i reguły pojedynku.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

do znaczenia sprawy czysto prywatnej, wysoce indywidualnej. Obecnie służy tylko do rozstrzygania sporów natury najbardziej osobistej i delikatnej, których nie chcemy wywlekać przed forum trybunałów sądowych i organów publicznych. Społeczeństwa zupełnie zdemokratyzowane, poddające się z całym szacunkiem i zaufaniem literze prawa — pojedynków prawie wcale już nie znają; nie słychać o nich w Szwajcaryi, ni w Anglii, Stanach Zjednoczonych, Hollandyi. Tam wszechmoc prawa opanowała tak dalece umysły, iż każdy jej się poddaje i nie waha się uczynić przedmiotem skargi sądowej nietylko obrazę honoru; mężczyzna skarży z powodu tajemnic komnaty małżeńskiej, kobieta z powodu złamania przyrzeczenia zaślubin i t. d. Ludy jednak romańskie, słowiańskie i Niemcy mają pod tym względem zapatrywania całkiem inne; u nich bywają w sferach dżentelmeńskich sprawy osobiste, drażliwe, delikatne załatwiane częściej szablą niż piórem.
Niema prawie ani jednego ucywilizowanego człowieka, któryby nie uznawał, iż taki sposób załatwienia kwestyj spornych ma przeciw sobie aż nadto wiele zarzutów wysoce racyonalnych. Przemawiają przeciw niemu względy tak etyczne, jak i prawne, a nawet głos czystej logiki. Ileż to każdy inteligentny człowiek potrafi przytoczyć przykładów, że w pojedynku — człowiek najniesłuszniej obrażony lub pokrzywdzony zginął, a potwarca i krzywdziciel tryumfuje! Kto sobie nie przypomni wypadku, głośnego przed lat dziesiątkiem w całej Galicyi, w którym młody, sympatyczny obywatel