Strona:Kobiety antyku.pdf/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

właśnie zaciągnął Agisa do więzienia. Zwołano sąd i skazano Agisa na śmierć. Wieść o pojmaniu Agisa rozeszła się i wśród ludu gromadzącego się przed więzieniem pojawiły się babka i matka Agisa, wołając, by sąd nad królem oddać w ręce ludu i żeby przed ludem się bronił. To tylko przyspieszyło wykonanie wyroku. Tymczasem Amfares podszedł do bram więzienia i błagającej go o pomoc Agezystracie powiedział, że Agisowi nic nie grozi. A Archidamii powiedział, żeby, jeżeli chce zobaczyć wnuka, weszła z nim do więzienia. Archidamia prosiła, żeby wolno było wejść i matce Agisa. Amfares, ciągle udając przyjaciela, wpuścił obie i kazał zamknąć bramy. I tam najpierw zaprowadził do miejsca straceń staruszkę Archidamię, a potem kazał tam wpuścić Agezystratę. Ta zobaczywszy zwłoki syna na ziemi i matkę wiszącą na stryczku pomogła najpierw strażnikom zdjąć ją stamtąd, ułożyła jej ciało obok syna i nakryła je. Potem dopiero przypadła do zwłok syna, ucałowała go i powiedziała, że to jego łagodność i łaskawość dla ludzi zgubiła go, a z nim i jego matkę, i babkę.
Wtedy Amfares, słysząc to, krzyknął z gniewem: skoro i tyś tak samo myślała jak twój syn, ten sam też spotka cię los. — A gdy Agezystratę postawiono pod stryczek, takie wyrzekła słowa: Oby to tylko wyszło na szczęście Sparty (Plutarch, Agis 20).
Oto więc postać kobiety, której zalety wychodzą poza krąg rodziny. Podejmuje ryzyko współdziałania z synem, bo ją przekonał o znaczeniu swoich przedsięwzięć nie tylko dla niego, ale i dla Sparty. I godnie potrafi znieść przegraną i i umrzeć bez prośby o łaskę.
Jeszcze dwie kobiety ponoszą klęskę w burzliwych dla Sparty czasach i równie godnie ją znoszą. Jedną z nich była córka Leonidasa, Chilonida, także opisana przez Plutarcha w żywocie Agisa (17, 18). Chilonida była żoną Kleombrotosa, który namówiony przez stronników Agisa IV zajął tron Leonidasa, kiedy tego zmuszono do opuszczenia Sparty. Chilonida opuściła wtedy męża i poszła z ojcem na wygnanie. Kiedy jednak Leonidas powrócił do Sparty i Kleombrotos w strachu przed karą schronił się do świątyni, wróciła do niego Chilonida. Na wygnaniu żyła w smutku, poróżniona z Kleombrotosem. Ale gdy los jednego i drugiego się odmienił, odmieniła się i ona. Teraz więc znów widziano ją jako błagalnicę, siedzącą obok męża i tulącą do siebie z jednej strony jedno dziecko, z drugiej — drugie.