Strona:Kobiety antyku.pdf/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i jej sprzymierzeńcami a ateńskim Związkiem Morskim objęła bardzo duże obszary Grecji właściwej, wysp Morza Egejskiego aż po miasta greckie Azji Mniejszej. Odmienność ustrojów oligarchicznej Sparty i demokratycznych Aten wpłynęła też na wzrost napięć społecznych i walk wewnętrznych w wielu państwach świata greckiego. Ustalone tradycyjnie podziały społeczne ulegały zmianie. Rozwój filozofii, działanie szkoły sofistów wpłynęły też na zmiany w mentalności, w poglądach na wiele tradycją ustalonych pojęć i wierzeń. Stąd też powstały inne interpretacje dawnych mitów i legend, inna ocena roli bogów w życiu ludzkim.
W porównaniu z dramaturgami z pierwszej połowy V w. p.n.e., Ajschylosem i Sofoklesem, Eurypides w swoich tragediach dużo więcej miejsca poświęca ludzkim reakcjom i przeżyciom, odchodząc nieraz nawet do pierwotnych wersji mitów. Stąd też i jego bohaterki więcej mówią o swoich przeżyciach i cierpieniach. Przedstawiając w dalszych rozdziałach dzieje poszczególnych postaci mitycznych w myśli greckiej, będę miała okazję w sposób bardziej szczegółowy nakreślić te zmiany. Tutaj wystarczy podkreślić występujący znacznie wyraźniej niż w literaturze okresu klasycznego motyw miłości kobiety do męża i jej cierpienia w wypadku zdrady. Szczególnie mocno występuje ten motyw w Medei (230–251):

Ze wszystkich stworzeń żywych i rozumnych
Kobiety, my, to najnędzniejsze z istot.
Bo wpierw musimy za ciężkie pieniądze
Kupić małżonka, pana swego ciała
Brać. Od tej klęski czy jest gorsza klęska?
Wtedy najcięższa próba — czy się wzięło
Dobrego czy nie? Rozstanie niesławą
Jest dla kobiety, rzucić go nie można.
Idąc pod obce zwyczaje i prawa
Trzeba być wieszczką, nie poznawszy domu,
Jak tu traktować towarzysza łoża.
Jeżeli dobre da nasz trud owoce
— Mąż żyje z nami nie jakby pod jarzmem —
To szczęście w życiu — gdy nie, trzeba umrzeć!
Bo mąż, gdy zmęczy go życie domowe,
Idzie do domu, pozbywa się przesytu w sercu
(Czy do przyjaciół idąc, czy rówieśnych),
A nam — na jedną trzeba mieć wzgląd duszę.
(tłum. J. Łanowskiego)