Strona:Klemens Junosza - Wybór pism Tom VII.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tak, jak z jeżem do psa! Ej, dziadu, dziadu! co ci to chodzi po głowie?!
Pan Onufry pogrążył się w smutnych dumaniach, a kasztan, któremu pilno było do stajni, przyśpieszał kroku i niecierpliwie żuł wędzidło.