Przejdź do zawartości

Strona:Klemens Junosza - W głuszy leśnej.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nym, z kościołem. Wieżę tego kościoła widują podobno rybacy przy bardzo pięknej pogodzie i w samo południe, kiedy słońce wprost z wysokości nieba na wodę patrzy. Czasami jęki dzwonów kościelnych dobywają się z pod wody... Ja ich nie słyszałem, ale wieśniacy sąsiedni mówią, że są one bardzo smutne i żałosne, a głoszą zawsze wieści niedobre. Gdy te dzwony jękną, to na samym środku jeziora woda zaczyna się marszczyć i drobniutkie fale posyła ku