Strona:Klemens Junosza - Żywota i spraw imć pana Symchy Borucha Kaltkugla ksiąg pięcioro.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ków na palcach. Opinia publiczna, która wszystko lubi krytykować, wyszydzać i przeinaczać, przebąkiwała na ulicy, że Imć pani Gansfederowa trzyma rzeczone precyoza tytułem zastawu. Może i rzeczywiście tak było, a może też kalumnia, wymyślona przez te kobiety, które ani z prawa zastawu, ani z prawa własności żadnych nie posiadają precyozów.
Ślub odbył się we wzorowym porządku, poczem państwo młodzi, zaproszeni goście, tudzież publiczność, z ciekawości zgromadzona — słowem prawie całe miasteczko, przy dźwiękach muzyki, z wielkimi okrzykami radości biegło do położonej przy rogatce nieruchomości, gdzie już wszystkie okna oświetlone były znaczną ilością świeczek łojowych — i uczta zgotowana. Przede drzwiami zrobił się tłum taki, że najpoważniejsi uroczystości tej aktorowie przecisnąć się nie mogli — i byliby się nie przecisnęli, gdyby nie Nechemiasz, który w samą porę wraz z trzema swoimi synkami się zjawił. Ci potężnemi ramiony i pięściami wnet rum uczynili i w tłumie otwarli drogę tak szeroką, że poszóstna karoca najswobodniej mogłaby przejechać. Nie obyło się przytem bez krzyku i przekleństw, ale groźne spojrzenia czterech Goliatów uspokoiły wnet wszelkie szmery.