Strona:Klemens Junosza - Żywota i spraw imć pana Symchy Borucha Kaltkugla ksiąg pięcioro.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Do samego prawie rana trwały uroczystości weselne, poczem państwo młodzi, w towarzystwie panów Gansfedera i Kaltkugla ojca, udali się do Bielicy na nowe mieszkanie.
Nechemiasz z żoną swoją, niemłodą już i bardzo mrukliwą niewiastą, poprzednio zajął lokal przy kuźni.
Siedziba młodej pary nie była oczywiście pałacem, ale składała się z kilku izb. Pierwsza z nich, wielka, o dwóch oknach, była właściwie karczmą i, jeżeli kto chce tak nazwać, pokojem gościnnym dla przyjezdnych, a kuchnią dla gospodarzy, gdyż komin duży w niej był; druga, wązka, za sypialnię służyła; trzecia zaś i czwarta, po drugiej stronie sieni, przeznaczone były na skład zboża i różnych towarów, jakieby się młodym do nabycia trafić mogły.
Było więc dość obszernie — i miejsca na robienie majątku, ani na składanie bogactw nie brakło.
Z chwilą osiedlenia się państwa młodych w karczmie miejsce to straciło wnet charakter pustkowia. Naprzód zaczęli się schodzić chłopi z Bielicy, zaciekawieni, jak też nowa karczma wygląda i czy Symcha sprzedaje lepszą, czy gorszą wódkę, niż gdzieindziej. Symcha na początek zaczął sprzedawać wódkę bardzo dobrą, mocną, sława jego karczmy rozchodziła się co-