Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w zabiegach, dopóki sobie stanowiska odpowiedniego nie znajdzie.
Pojechał tedy pan Melchior i przekonał się, że są trzy gatunki posad na świecie, a mianowicie: takie które nie wakują, takie, które wakowały, ale tylkoco zostały obsadzone i wreszcie posady wakujące, o które ubiega się kilkudziesięciu kandydatów jednocześnie.
Kilkudziesięciu! Jest to, bądź co bądź tłok, a pan Melchior w tłoku przepychać się nie umiał, był to bowiem człowiek delikatny i ustępował z drogi każdemu.
Pragnąc atoli dogodzić Klepalskiemu, załatwił formalności i został nauczycielem prywatnym. Nie znaczy to, żeby już objął posadę nauczyciela prywatnego w jakiej szkole, ale posiadał na to wszelkie kwalifikacye. Mógł mieć bilety wizytowe i tabliczkę na drzwiach mieszkania, ozdobioną tym tytu-