Czy na taką potęgę i chwałę
będzie serce w sumieniu dość śmiałe?
O mój mieczu, o mieczu mój krwawy,
zaliś nie jest ty w Polsce ostatni?
Będą jeszcze rycerze szkarłatni,
lecz nie będąż Hektorowej sławy?
O mój mieczu, w dalekim Dunaju
utopiony, stracony dla kraju...
Słyszę imię me w wieków rozłogu
jak na turzym zatrąbione rogu,
płynie echem, lecz się nie uderza
o hełm niczyj, ni się od puklerza
niczyjego odbite nie wraca,
lecz się w echu, jak chmura, roztraca...
Jako z woru owsa, tak się sieje
ziarno z mego krwawego nazwiska
i na głowy spada i połyska,
ale w żaden się szyszak nie dzieje
i nikomu zeń kłosu na głowie
wzwyż tryumfu nie pną aniołowie...
O mój mieczu, o mieczu mój krwawy,
zaliś nie jest ty w Polce ostatni?
Będą jeszcze rycerze szkarłatni,
Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 7.djvu/19
Ta strona została skorygowana.