Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 7.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



Prolog
wygłoszony na uroczystości Mickiewiczowskiej
we Lwowie 22-go maja 1898 r.

Sto lat przemija... Z gór wysokich szczytów
ileż runęło już w przepaście głazów;
ileż wiar wzięło mglistą postać mytów
i z iluż haseł pusty dźwięk wyrazów
pozostał tylko... W niepamięci bramie
jak cień przepada, co ma śmierci znamię.

Więc co się światła zdawało płomieniem,
a było tylko płomienia odbiciem;
co nazywano przy siejbie nasieniem,
lecz wzrosłe karmią niebyło i życiem:
zgasło i zczezło... W niepamięci bramie
jak cień przepada, co ma śmierci znamię.

Nad Alp śniegami, co pod niebo lecą,
nad huraganem kaskad i łoskotem,
nad szturmowaną gromami fortecą,
gdzie z chmur sztandary błysk przetyka złotem,