Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 5.djvu/237

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nie przepłacom łzy,
ani śmiech cię przetrzymać zdole...
Hejze ino haj,
zieleni się maj,
ej zieleni, zieleni, zieleni pole...

DZIEWCZYNA.

Koniuchy przy koniach
nucą, to pieśń się roznosi po błoniach
jakby jom gwiazdy siały... Miejcie panie
dobrą noc. Matuś w komorze na sianie
wam umościli...   Odchodzi.

RYCERZ.

Dobranoc... Noc głucha...
Gdzieś tam na polu zawodzi koniucha
i lipy pachną... Zasypia.

WID
figura fantastyczna.

Bez trwogi i zmazy
o drzewo wsparty rycerz we śnie odpoczywa.
Marzą mu się wojenne, ogromne obrazy,
gdy sztandary, jak wicher, obala i zrywa
i nadczłowiecze rzeczy dokazuje mieczem.
Marzy mu się potomna, nieśmiertelna sława,
iż stanie się widzeniem jakiemś nadczłowieczem,