Ta strona została skorygowana.
IX.
(Noc. Meteor przelatuje przez powietrze jaskrawą smugą, pędzi z hukiem i spada w postaci bryły żelaza i krzemu nieopodal obozowiska. Okrzyk przerażenia)
Ooo!!...
GŁOS.
Gniew Pański z niebios rzucił głaz!
GŁOS.
I drogę nam zagrodził!
GŁOS.
Niebiosa walą się na nas!
GŁOS.
Swój pochód tak wytycza Czas!
Głaz siejąc wciąż po głazie
w wieków głuszy...
GŁOS.
Z kowadła demona upiorny skrzos!
GŁOS.
Uniósł go Sęp Zły i w nas nim godził!
W czaszek włos!
GŁOS.
Gwiazda spadła!
GŁOS.
I więcej jeszcze tajemnicy!...
(Pielgrzym na wielbłądzie wylania się z pomroczy)