Przejdź do zawartości

Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezje Ser. 8.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
MĄŻ (nadbiegając z mieczem)

Psy!
Wy dziecko! wy! —

TŁUM.

Tu my som, my!
Bawiliśmy się!
On nam bronił!
Hyhyhy!

(Jeden z tłumu urąga)

Jakby my go nie gonili,
onby nas gonił z kijem

MĄŻ (rzuca się z mieczem)

Ha!

(Chłopiec pada ugodzony kamieniem. Mąż dobiega i podnosi jego ciało z ziemi)
MĄŻ (do Mojżesza)

Do ziemi wiedziesz obiecanej —
i krew — i krew —
zawiedź i krew z tej rany,
bom z tobą szedł i z prawem:
nie krzywdź...